Jak dawniej świętowano w Polsce Sylwestra i Nowy Rok
Sylwester już za chwilę. Zapewne większość z nas ma w planach wyjście na imprezę lub spotkanie ze znajomymi. Szukamywystrzałowych kreacji i potraw, które zachwycą wszystkich. A jak dawniej wyglądał 31 grudnia?
Ciasteczka i breja
Po południu trzeba było posprzątać w domu, a sufit oraz ściany ozdobić choinkami. Na podłodze należało rozsypać piasek. Uważano, że w nocy pojawia się duszę zmarłych, które zostawią na nim ślady.
Przygotowywano również ciastka, które kształtem miały przypominać zwierzęta gospodarskie, postacie Trzech Króli, i kłosy żyta. Do ich przyrządzenia używano mąki i wina poświęconego 24 czerwca.
Gotowe figurki zostawiano w piecu do wyschnięcia następnie wieszano je w szafie i trzymano tam do następnego roku. Resztę ciastek w Nowy Rok dostawały zwierzęta. Kłosy natomiast wieszano pod sufitem. Okruchy były wykorzystywane jako lekarstwo.
Zgodnie z tradycją 31 grudnia przed północą nasi przodkowie jedli breję, czyli potrawę gotowaną z mąki żytniej. Należało zrobić w niej dołek i wlać do niego gorący tłuszcz ze skwarkami i smażonymi plastrami kiełbasy. Breja podawana była z kiszoną kapustą ii zsiadłym mlekiem. Członkowie rodziny jedli potrawę z jednej miski. Symbolizowało to ich jedność i zgodę. Po północy wszyscy wychodzili przed dom i wołali ” Już p brei”. Znaczyło to, że właśnie rozpoczął się Nowy Rok.
Inne zwyczaje
Młodzież trzęsła płotem, aby rozzłościć psy. W zależności od tego, z której strony rozległo się szczekanie, z tej strony miał nadejść przyszły mąż lub żona
Panny szły do ciemnej owczarni. W zależności od tego czy złapały barana czy jagnię, miały w nadchodzącym roku wziąć ślub lub urodzić dziecko.
Inna wróżba polegała na wydłubywaniu siana ze strzechy. Kłos z ziarnami wróżył męża gospodarza, a kłos bez ziaren parobka.
Pomyślność w nowym roku miała zapewnić symboliczna kradzież sprzętów domowych, które przenoszono po prostu w inne miejsce. Najczęściej ustawiano je po prostu na dachu.